Rozdział 177

Aiden

W momencie, gdy jego usta spotkały się z moimi, świat się ustabilizował – jakbym przez cały czas przygotowywał się na uderzenie, które w końcu nadeszło, a zamiast się roztrzaskać, po prostu... odpuściłem.

"Chłopczyku," wyszeptałem przy jego ustach, ksywka wymknęła się surowa i pełna czci...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie