Rozdział 222

Aiden

Kiedy dotarłem do pokoju Micah, w mojej głowie setki razy odtwarzałem głos Noaha. Nie byłem nawet pewien, jak udało mi się iść prosto. Moje serce czuło się, jakby ktoś przyłożył do niego palnik.

Ale Micah spojrzał na mnie w momencie, kiedy wszedłem, i prychnął.

  • Wow - powiedział, mruga...
Zaloguj się i kontynuuj czytanie