Rozdział 67

Aiden

Czułem, jakby ktoś wbijał gwoździe w moją czaszkę od środka. Posmak taniej whisky wciąż oblepiał mi język, kwaśny i karcący, a kac oplatał mnie ciasno jak drut kolczasty.

Cholera jasna... Jak mogłem kiedykolwiek wybrać whisky jako mój ulubiony trunek?

Dwie tabletki ibuprofenu, parząca k...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie