Rozdział 396 Lokalizacja antidotum

Odwróciłem się, żeby zobaczyć innego wojownika Rolanda w złotym kołnierzu, który już galopował na koniu.

Zacisnąłem szczęki. Pozwolenie mu na ucieczkę nie wchodziło w grę. Sprowadziłby posiłki, a co ważniejsze, był chodzącą banką krwi. Olivia potrzebowała tej krwi.

Nie przewidziałem niesamowitej s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie