Rozdział 477 Niebieską krwią palące serce

Oddech Olivii łaskotał moją szyję, lekki i drażniący.

Trzymałem ją przy wejściu do jaskini, a promienie słońca wydłużały nasze splecione cienie na ziemi.

Jej serce biło gwałtownie przez cienki materiał ubrań, niekontrolowanie.

Słowa Olivii były ostre, ale jej ciało mówiło prawdę.

"Puść mnie," sz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie