Rozdział 41

Lizał moją twarz. Co się, do cholery, działo?

Opierał górną część ciała na moich kolanach.

Spojrzałam na swoją rękę trzymającą sztylet. Mogłam widzieć przez swoją skórę! Jak mogłam tego wcześniej nie zauważyć?

Chyba jestem martwa. Ten skurwiel mnie zabił!

Jestem, kurwa, CASPER! Jestem, kurwa, duchem...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie