Rozdział 45

PERSPEKTYWA GIDIANA

Moje oczy płonęły z urazy na widok sceny rozgrywającej się przede mną. Szyja mojej pięknej partnerki była trzymana w duszącym uścisku przez ciemną wiedźmę. Jej kościste palce ciasno obejmowały gardło mojej dziewczyny.

"Jeszcze jeden krok, Alfa, a złamię tej ślicznej istotce kark....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie