Rozdział 48

PERSPEKTYWA HAZEL

Moje oczy były szeroko otwarte z napięcia. Serce biło mi w gardle, gdy obserwowałam, jak Gidian rzuca się na czarownicę. Ona tylko stała tam, nie mając już żadnych sztuczek ani zaklęć. Wiedziała, że to jej koniec. Zamknęła oczy, gotowa przyjąć śmierć.

Z dalekiego końca lasu wyło...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie