Rozdział 74

CLEOPATRA'S POV

Obudziłam się z gardłem suchym jak pustynia Sahara. Pokój był słabo oświetlony zapachowymi świecami.

Zeszłam z łóżka i chwyciłam szklankę ze stolika. Poszłam do łazienki, napełniłam szklankę wodą i wypiłam ją cztery razy. Moje ciało było w ogniu. Dłonie miałam spocone.

Gorąco nad...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie