Rozdział 157

„Tak. Randka,” powiedział Lamar. „Zabieram dziś wieczorem Cynthię.”

Asher zwrócił uwagę na mnie. Natychmiast spuściłam wzrok, nie mogąc spojrzeć mu w oczy.

Cicho jak szept, Asher powiedział: „Cynthia?”

Brzmiało to jak pytanie, i wiedziałam, o co naprawdę pytał. Chciał, żebym potwierdziła to, co mówi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie