Rozdział 161

Lamar nie tylko rozmawiał z Józefem, obaj śmiali się i żartowali jak przyjaciele. Józef położył rękę na ramieniu Lamara, śmiejąc się serdecznie. Lamar uśmiechnął się do niego, jakby był zadowolony z siebie, że wywołał taką reakcję.

Widok ten sprawił, że poczułam się nieswojo. Nie wiedziałam, co robi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie