Rozdział 169

„Nie mogę uwierzyć, że ten facet ma takie tupet.” Uśmiech Lamara był chwiejny, jego słowa nieprzyjemne. „Zawsze lubiłem Ashera. Zawsze wydawał się taki opanowany, jakby nic nie mogło go wyprowadzić z równowagi. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że jest takim złym przegranym.”

Siedzieliśmy w lodziarni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie