Rozdział 176

Trzymałam się Ashera jak kotwicy w burzy, a on obejmował mnie równie mocno. Przez chwilę przeniosłam się do innego czasu, gdzie Asher i ja nie zraniliśmy się nawzajem i nic między nami się nie zmieniło.

Trzymaliśmy się tak, jakbyśmy należeli do siebie, jakby nic poza kręgiem naszych ramion nie miało...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie