Rozdział 235

Słyszałam myśli Ashera i jego wilka tak wyraźnie w mojej głowie, jakby siedzieli obok mnie.

Mój. Mój. Wróć do mnie. Cynthia!

Był oszalały, poddał się swojej bardziej instynktownej wilczej połowie. Jego uczucia, bardziej niż jego słowa, uderzały we mnie jak taran. Jego desperacja. Jego strach. Jego g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie