Rozdział 68

Natychmiast stopiłam się w ciepłym uścisku Ashera. Moje ciało całkowicie się rozluźniło. Na pewno bym upadła, gdyby jego silne ramiona nie objęły mnie tak mocno wokół talii.

Moje łzy były nie do powstrzymania, tworząc ciepłe ślady na moich policzkach. Wtuliłam twarz w jego pierś, żałując, że zamoczy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie