Jej ruina

Lola

Powoli wynurzyła się na powierzchnię, świat przygniatał ją ciężko i gęsto jak mokra wełna. Żebra bolały przy każdym oddechu, poparzenia swędziały pod gazą, a gardło było zdarte do bólu—ale jej głowa była bardziej przejrzysta niż wcześniej.

Światła były przyciemnione. Stałe piknięcia i szu...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie