
Przypadkowo Twoja
Merffy Kizzmet · W trakcie · 178.2k słów
Wstęp
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Rozdział 1
Lola 9:02
Lola Marlowe budziła się stopniowo.
Najpierw pojawił się ból głowy — głęboki, pulsujący, jakby jej czaszka była wypełniona basowymi uderzeniami i cementem z gumy balonowej.
Potem subtelny komfort znajomości: jej lawendowe prześcieradła, półki na książki owinięte winoroślą, migoczące światełka na ścianach pełnych roślin, szkicowników i kubków w różnych stanach porzucenia. Jej pokój. Jej sanktuarium. Była w domu.
Okej. Nie w więzieniu. Nie martwa. Dobry początek.
Potem przyszły wyrzuty sumienia.
To jest to, co dostaję za pozwolenie temu debilowi Joshowi na zrujnowanie mojego życia. Manipulacyjny, zdradzający drań — zabrał mi zaufanie, przyjaciół, a zostawił mnie z Gino, który przekonał mnie, że Burning Man to dobry pomysł.
Spoiler: to nie był.
Po Joshie zrujnowała całe swoje życie towarzyskie. Grupy przyjaciół się podzieliły, strony zostały wybrane, a Lola wybrała samotność. Już nikomu nie ufała — nie naprawdę.
Z wyjątkiem Gino, który się nie liczył. Gino był stałym bywalcem jej sklepu — głośny, dziwny, nigdy nie zamykał się podczas tatuowania — ale nieszkodliwy. Gdy zaprosił ją w ostatniej chwili, niechętnie się zgodziła. Nie dlatego, że mu ufała, ale dlatego, że był uciążliwy i wydawał się być dobrą zabawą.
Zabiję Gino. Jak tylko się zmartwychwstanę, bo jestem w 90% pewna, że właśnie umieram. Ugh, co się w ogóle wczoraj stało?
Jęknęła, przewracając się na bok.
Coś było… nie tak.
Jej nagie uda dotknęły chłodnych prześcieradeł. Jej tyłek był na wierzchu. Jej bluza była za duża i nieznana. Usiadła z nagłym szarpnięciem.
„…Co się stało z moimi ubraniami?”
Jej głos był ochrypły, serce waliło.
Neonowe skrzydła rave? Zniknęły.
Siatki? Zaginione w akcji.
Bluzka? Zastąpiona przez luźną bluzę, która definitywnie nie była jej, ale pachniała niesamowicie.
Czy ja… przespałam się z najnudniejszą osobą na Burning Man? To musi być najzwyklejsza khaki bluza, jaką można kupić.
Niski jęk dobiegł z końca jej łóżka.
Zastygła.
Odwróciła się.
I krzyknęła.
Był tam mężczyzna.
Cały mężczyzna.
Przywiązany do jej łóżka — bez koszulki, opalony, wyrzeźbiony, patrzący na nią jakby osobiście zabiła jego rodzinę.
Był ogromny. Cały z mięśni i grozy, z szczęką wyrzeźbioną z zemsty i kośćmi policzkowymi ostrymi na tyle, by kogoś zadźgać. Jego długie ciało rozciągało się niezręcznie na zbyt małym materacu, wyraźnie za dużym na jej łóżko, zwłaszcza zwinięte w ten sposób. Lawendowa jedwabna lina owijała jego grube nadgarstki i kostki, napinając się tam, gdzie łączyła się z łóżkiem.
Lola zrobiła to, co zrobiłby każdy racjonalny człowiek:
Chwyciła najbliższy przedmiot — lampę lawową — i rzuciła nią w jego głowę.
Mężczyzna przesunął się tylko na tyle, by uniknąć, lampa eksplodowała o ścianę za nim, rozpryskując błyszczący klej i tęczowe gwiazdy w próżnię.
Nie drgnął.
Krzyknęła mimowolnie, a potem, „KIM TY DO CHOLERY JESTEŚ I CO ROBISZ W MOIM MIESZKANIU?! DLACZEGO JESTEŚ PRZYWIĄZANY DO MOJEGO ŁÓŻKA?!”
Jego głos był głęboki. Spokojny. Niebezpieczny.
„Miałem ci zadać to samo pytanie.”
Jej serce waliło.
„Czy ja—czy ja cię tu zaprosiłam? Jesteś jakimś aktorem hotelowym? To jakaś dziwna immersyjna zabawa?! Próbujesz mnie okraść, bo nie ma tu nic do ukradzenia.”
„Przywiązałaś mnie do łóżka.”
Mrugnęła. Spojrzała na linę. Potem z powrotem na niego.
Okej. Tak. Technicznie… tak, wygląda na to, że to zrobiłam, zdecydowanie moja robota.
„Mogłeś sam się przywiązać!” warknęła. „Ludzie są teraz w dziwne rzeczy!”
Jego szczęka drgnęła. „Czy to brzmi jak coś, co bym zrobił?”
„Nie wiem! Jesteś przerażający! I twoje mięśnie mają mięśnie! To może być pułapka! Może próbujesz mnie porwać i pozwać za fałszywe uwięzienie!”
Mrugnął raz. Powoli. Jak człowiek wybierający pokój przed wojną. „Odwiąż mnie.”
„Nawet nie pamiętam zeszłej nocy!” krzyknęła. „To jest to, co dostaję za złapanie się na chwilę i nie pytanie, co było w tym cholernym drinku! To dlatego! To DOKŁADNIE dlatego—”
„Lola.”
Zamarła.
Powiedział to tak spokojnie. Tak pewnie.
Obróciła się, wskazując na niego jakby przywołał szatana. „SKĄD ZNASZ MOJE IMIĘ?!”
Jego wzrok przesunął się w stronę jej komody. „To wygrałaś,” powiedział chłodno, skinając głową na wygrawerowaną szklaną plakietkę obok szkicownika. „‘Lola Marlowe—Najlepszy Projekt w Czarno-Białym Tuszu, West Coast Tattoo Expo.’”
Ona wpatrywała się w nią. Potem w niego.
„...Racja,” wymamrotała. „Super. Wszystko jest w porządku, nie panikujesz,” powiedziała, wygładzając bluzę, żeby mieć coś do roboty rękoma.
Jego wzrok znów przesunął się po niej—powoli. Nie głodny. Nie ciekawy. Kalkulujący.
Złapała poduszkę z łóżka i trzymała ją przed sobą jak broń.
Nic nie powiedział.
„Nie patrz na mnie tak!” warknęła. „Nie jestem psychopatką! Zwykle nie wiążę obcych ludzi. To ja zazwyczaj jestem wiązana, nie na odwrót!”
Uniósł brew. „Zrozumiałem.”
„Idę pod prysznic i spróbuję ogarnąć, co się właściwie dzieje.”
„Będę tutaj,” powiedział sucho, ciągnąc za jedwabne więzy.
„Nigdzie nie idź!” krzyknęła, a potem skrzywiła się. „Dobra, to było głupie—po prostu… zostań.”
Odwróciła się i uciekła do łazienki, jakby mieszkanie stanęło w płomieniach.
Enzo
Woda zaczęła lecieć. Enzo Marchesi powoli wypuścił powietrze.
Był niezręcznie zwinięty na zbyt małym materacu w sypialni obcej osoby—nogi zgięte, ramiona napięte, nadgarstki związane do słupka łóżka, kostki rozciągnięte w stronę drugiego słupka, jak pieczony prosiak owinięty jedwabiem.
Zapach cytrusów, wiciokrzewu i brązowego cukru wisiał w powietrzu jak upajający Old Fashioned.
To jest to, co dostaję za słuchanie Gino, coś absurdalnego dzieje się za każdym razem. Powinienem był wiedzieć lepiej. Dlaczego na Boga myślałem, że to był dobry pomysł. Zasada numer jeden: Nigdy nie słuchaj Gino.
Nie chciał jechać na Burning Man. Nie planował opuszczać Vegas, ale ciężar dowodzenia był ostatnio cięższy.
Siedem lat władzy.
Siedem lat krwi, kul i rodów.
Siedem lat odpowiedzialności za ludzi, którzy się nie uśmiechają i wrogów, którzy nie mrugają.
Chciał tylko jednej nocy.
Jednego oddechu czegoś głupiego.
Zamiast tego dostał bombę z brokatem, brak wspomnień i kobietę z ogniem we włosach, lampą lawową w ręce i noszącą jego bluzę.
Lola.
Która nie miała pojęcia, kim jest.
I jakoś miała całą władzę.
To nie wygląda na coś związanego z pracą. Za bardzo panikuje, żeby być zabójczynią, a udawanie głupiej, kiedy już mnie ma związanego, byłoby dziwne.
Wbiegła do pokoju w pośpiechu, bluza na wpół zapięta, buty założone tylko do połowy.
„O mój Boże,” wyrzuciła z siebie. „Nadal tu jesteś?”
Musi żartować.
Enzo mrugnął. „Jesteś zaskoczona?”
Jęknęła i zaczęła szukać czegoś na biurku. „Miałam nadzieję, że to wszystko sobie wyobraziłam.”
„Niestety nie.”
Więc przypadkowe porwanie? Dlaczego po prostu mnie nie wypuści?
Nagle zamarła. Jej oczy się rozszerzyły.
„Cholera. Cholera, cholera, cholera—mam klienta. Miałam otworzyć piętnaście minut temu. Stracę pieniądze—”
„Zostawiasz mnie tutaj?” zapytał, absurdalność sytuacji przebiła jego spokój.
Na pewno nie, prawda? Zwłaszcza jeśli to nie jest celowe.
„Cóż, nie mogę cię zabrać ze sobą.”
Otworzył usta. Zamknął je, zbyt zdezorientowany, by przetworzyć to wystarczająco szybko.
Wciągnęła jeden but, chwyciła klucze, potem zawahała się. Spojrzała wstecz. Ruszyła szybko.
Podeszła, podniosła poduszkę z podłogi i delikatnie wsunęła ją pod jego głowę.
„Proszę,” wymamrotała. „Żeby ci kark nie pękł, gdy mnie nie będzie.”
Wpatrywał się w nią.
„Wrócę,” dodała, zmieszana. „Po prostu… potrzebuję czasu.”
I wtedy zniknęła. Drzwi wejściowe zamknęły się z kliknięciem, zostawiając go samego w cichym, brokatowym mieszkaniu.
I związanym do łóżka.
W momencie, gdy zamek się przekręcił, Enzo przesunął ciężar ciała, mięśnie napięły się. Przetestował więzy na nadgarstkach, ciągnąc za jedwab z celowym, narastającym naciskiem. Liny nie ustąpiły ani o cal. Zamiast tego wydawały się napinać, trzymając mocno z profesjonalnym, nieustępliwym uchwytem. Z jego ust wydobył się niski jęk frustracji. Miał sześć stóp i cztery cale wzrostu, ponad dwieście funtów czystych mięśni, przeszkolony do ucieczki z gorszych sytuacji—ale był dokładnie, nieskazitelnie związany.
Jak, do cholery, ta mała kobieta zawiązała te skomplikowane węzły?
Ostatnie Rozdziały
#149 Masz tyle kłopotów
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#148 Więc, jak mi się udało?
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#147 Rozpoczęło się polowanie
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#146 Zrobię to na scenie
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#145 Skończyłem biegać
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#144 Niech świat stara się nadążyć
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#143 Tak. Umieram.
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#142 Nie pomagasz
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#141 Robisz się powolny staruszek
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025#140 Jestem zabawnym rodzajem niebezpiecznego
Ostatnia Aktualizacja: 10/21/2025
Może Ci się spodobać 😍
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Królowa Lodu na sprzedaż
Alice ma osiemnaście lat, jest piękną łyżwiarką figurową. Jej kariera właśnie ma osiągnąć szczyt, gdy jej okrutny ojczym sprzedaje ją bogatej rodzinie Sullivanów, aby została żoną ich najmłodszego syna. Alice zakłada, że musi być jakiś powód, dla którego przystojny mężczyzna chce poślubić dziwną dziewczynę, zwłaszcza jeśli rodzina jest częścią znanej organizacji przestępczej. Czy znajdzie sposób, aby stopić lodowate serca i pozwolą jej odejść? A może uda jej się uciec, zanim będzie za późno?
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Córka Delty
Urodzona tej samej nocy co syn Króla, książę Kellen; Lamia Langley, córka Królewskiego Delty z watahy Nowego Księżyca (królewska wataha), nosi znak królewski i wydaje się być zwyczajnym wilkiem, aż do momentu, gdy przemienia się w wieku 14 lat, a w wieku 15 staje się jednym z najsilniejszych wilków w królestwie.
Lamia zawsze pragnęła służyć swojemu księciu, zostać wojowniczką, znaleźć swojego partnera w wieku 18 lat i żyć długo i szczęśliwie.
Dorastając razem i dzieląc rzadką i wyjątkową więź daną przez boginię, wszyscy są pewni, że Lamia i książę Kellen będą przeznaczonymi partnerami. Otrzymując możliwość uczęszczania do akademii Alfy, Kellen i Lamia zakochują się w sobie i mają nadzieję, że są przeznaczeni, jak wszyscy myślą.
Ale losy już zaplanowały jej przyszłość.
Co się stanie, gdy wilk z przeszłości Króla zwróci uwagę na Lamię?
Śledź tę epicką opowieść o miłości, tragedii i zdradzie, gdy Lamia zaczyna odkrywać dziedzictwo swojej rodziny. Czy zapomniane dziedzictwo i sekrety jej rodziny okażą się zbyt ciężkie do udźwignięcia?
Czy jej książę stanie się jej partnerem, czy też będzie przeznaczona komuś innemu?
Czy Lamia stanie się wilkiem, którym bogini przeznaczyła jej być?
Dla dojrzałych odbiorców
Zdobycie Dziedzica, Który Mnie Dręczył
Patrzę w jego przepiękne zielone oczy i moja odpowiedź jest natychmiastowa: „Tak.”
„A czy ty, Nathan Edward Ashford, bierzesz April Lillian Farrah za żonę, na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, aż do śmierci?”
Nathan ściska moją dłoń i pochyla się do przodu. Jego usta muskają moje ucho, wywołując dreszcz na moich plecach.
„Naprawdę jesteś bezczelna, April,” szepcze. „Bezczelna i złudna.” Potem odsuwa się i obdarza mnie najszerszym, najbardziej złowieszczym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałam, po czym ogłasza całemu kościołowi: „Wolałbym. Zjeść. Gówno.”
Życie April jest już wystarczająco skomplikowane – balansowanie między przytłaczającymi rachunkami medycznymi młodszej siostry a stresującymi studiami po stracie obojga rodziców. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje, jest Nathan Ashford: jej pierwsza miłość, która złamała jej serce i upokorzyła ją w liceum, wracając do jej życia.
Odkrywa, że Nathan jest jednym z trzech spadkobierców najpotężniejszej rodziny w mieście, która organizuje konkurs na znalezienie żony. April absolutnie nie chce mieć z tym nic wspólnego – dopóki jej wścibska współlokatorka nie zgłasza jej kandydatury.
Nagle wrzucona w luksusowy świat Nathana, musi poradzić sobie z towarzyskimi manierami, zaciętą rywalizacją i niepokojącymi sekretami. Ale najtrudniejsze wyzwanie? Ponowne spotkanie z Nathanem i uczucia, które w niej budzi.
Czy April wyjdzie z tego z nienaruszonym sercem – czy Nathan zniszczy ją po raz kolejny?











