Chodzi mi o to, że kiedykolwiek...

Enzo

Pytanie Gino „Od czego zaczynamy?” zawisło nad stołem jak wyciągnięty zawleczek.

Enzo pozwolił, by pytanie zawisło w powietrzu. Obserwował pokój tak, jak obserwował ulicę przed transakcją — mierzył kąty, słuchał tego, co nie było mówione. Pięści Doma były zaciśnięte tak mocno, że mogłyby ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie