Skończyłem biegać

Lola

Tygodnie zlewały się w rytm, który czuła jak pokutę i postęp w równych częściach.

Jedz. Trenuj. Kąpiel w lodzie. Sauna. Enzo. Śpij.

Powtórz.

Był to schemat, który obdzierał ją ze skóry w odpowiedni sposób. Coś w niej lubiło ten ból, porządek, cichą przemoc. Może to była ta część pokuty, ja...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie