Run Little Kitten

Enzo

Była już po pierwszej w nocy, kiedy limuzyna w końcu podjechała pod penthouse.

Wszyscy byli pijani, pełni brokatu, potu i zbyt wielu prawie-momentów. Gino półprzytomny opierał się o drzwi, Dom mamrotał coś o plackach ziemniaczanych, jakby były objawieniem, a Marco już narzekał na zgagę.

Lol...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie