(0,0) Punkt pochodzenia

Lola

Jej włosy były jeszcze wilgotne po prysznicu, końce kręciły się w miękkie, niesforne fale. Szła obok Enzo przez ciemny korytarz, a czyste ubrania przylegały do jej ciała, jakby były noszone wcześniej, jakby już ją znały.

Nie dotykał jej.

Ale czuła go.

Ciepło przy jej boku. Obecność, która wypeł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie