Jeśli nie wygrywam, jaki jest sens?

Lola

SUV mruczał na autostradzie, a kilometry do LA kurczyły się w świetle deski rozdzielczej. Gino prowadził jedną ręką, trzymając w drugiej gigantyczną kawę z przydrożnej stacji benzynowej. Jego okulary przeciwsłoneczne były zsunięte na tyle nisko, by mógł rzucić okiem na nią w lusterku wstec...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie