Nie określiłeś

Enzo

Z rękami opartymi o jej przedramiona, palcami splecionymi z jej, przycisnął swoje czoło do jej i poruszał się, jakby to naprawdę miało znaczenie. Wolno, głęboko, z szacunkiem – każde pchnięcie było cichym wyznaniem. Bez pośpiechu. Bez chaosu. Tylko prawda, zapisana w niej każdym calem jego ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie