Rozdział 246

Perspektywa Mii

"Biegnij!" ktoś krzyknął za mną. "Biegnij teraz!"

Nie trzeba było mi mówić dwa razy. Upuszczając torby z zakupami, chwyciłam za ręce Mirę i Marcusa, jednocześnie biorąc Miraza na ręce.

"Mamusiu, co się dzieje?" zapłakała Mira, jej małe nóżki ledwo nadążały za moim szaleńczym tempe...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie