Rozdział 120

Zegarek kieszonkowy zamknął się z miękkim kliknięciem.

Tiffany wsunęła go do swojej torebki i spojrzała w oczy Orionowi. "Podarowałeś mi coś tak ważnego. Jak mogę ci się odwdzięczyć?"

Widząc, że go przyjęła, uśmiech Oriona stał się bardziej szczery.

"Nie trzeba, pani Myers. Twoje przyjęcie jest w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie