Rozdział 269

Aria leżała spokojnie na łóżku, wpatrując się w okno i chłonąc widok.

Promienie słońca wpadały przez delikatne zasłony, nadając jej pięknym rysom niemal niebiański blask.

Wyglądała prawie jak zjawa, jakby mogła w każdej chwili unieść się w powietrze.

Serce Lewisa biło jak oszalałe.

Ściskał mocno...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie