Rozdział 338

Dowódca drużyny jako pierwszy spanikował. "Pani York, to nie jest bezpieczne!"

Już byli na granicy wytrzymałości, dbając o bezpieczeństwo Arii, gdy była tuż obok nich, a co dopiero, gdyby poszła gdzieś indziej.

Aria spojrzała na Laurę, a potem lekko uniosła rękę, dając sygnał innym, żeby odeszli.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie