Rozdział 59: Tylko dlatego, że Blake ją chronił?

Perspektywa Audrey

Obserwowałam, jak panika pojawia się na twarzy Laurel, jej ręka zamarła w połowie ruchu, gdy udawała, że ociera fałszywe łzy.

"Pan Parker, czy ma pan..." Jej głos drżał mocno, prawdziwa niepewność zastąpiła jej zwykle przemyślaną grę. "Czy ma pan również kamery bezpieczeństw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie