Wywiad
Famke poczuła ulgę, gdy samochód zatrzymał się przed kawiarnią. Sięgnęła po klamkę, żeby wysiąść, ale on odchrząknął.
„Wygląda na to, że powiedziałem coś, co cię zdenerwowało,” spojrzała na niego poważnie. „Przepraszam.”
„Nie,” uniósł rękę. „To nie ty. To ja. Pozwól, że otworzę ci drzwi. Moja matka by mnie zbiła, gdybym tego nie zrobił.”
„Jasne,” wydało jej się dziwne czekać w samochodzie, podczas gdy on obchodził go, żeby otworzyć jej drzwi. Mogła je otworzyć sama. Zignorowała jego wyciągniętą rękę i wysiadła sama, stając obok niego, drżąc z zimna. Zbliżała się zima, a do świąt Bożego Narodzenia zostało mniej niż sześć tygodni. Położył rękę na jej dolnych plecach, zachęcając ją, by szła przed nim. Pikantny zapach jego wody po goleniu wypełnił jej nozdrza i przypomniała sobie, że jest obcym człowiekiem, a ona zachowuje się głupio.
Kiedy otworzył jej drzwi do kawiarni, prawie rozpłynęła się w cieple tego miejsca. Pachniało pysznymi wypiekami i świeżo mieloną kawą.
„Royal, co zapomniałeś?”
„Oddać ci przysługę,” popchnął Famke do przodu, „Famke, to mój stary współlokator z college'u, Keshaun. Keshaun, to jest Famke. Znalazłem ją na stacji benzynowej, gdzie rzucała pracę, bo jej wredny szef obciął jej godziny. Wygląda na to, że potrzebuje pracy z dużą ilością godzin.”
„Ile godzin?” Mężczyzna przyjrzał się jej ciekawie, obchodząc ladę i wskazując jej, żeby usiadła przy stoliku.
Famke zastanawiała się, do jakiego college'u chodzili ci mężczyźni i czy było pełno przystojnych Afroamerykanów, a jeśli tak, czy było w okolicy? Naprawdę chciała zobaczyć, jaka szkoła ma mężczyzn o wzroście powyżej sześciu stóp z oszałamiającymi rysami. Potrząsnęła głową, gdy zdała sobie sprawę, że Keshaun czeka na odpowiedź, „przepraszam. Tyle, ile tylko możesz dać. Mam drugą pracę na nocnej zmianie w jadłodajni przy autostradzie, ale kierownik dostosowuje się do mojego pełnoetatowego grafiku. Praca, którą wykonywałam, miała czterdzieści godzin tygodniowo. Często pracowałam pięćdziesiąt lub więcej. Zatrudnił nowego faceta kilka miesięcy temu i obciął moje godziny, żeby dać je nowemu, bo młody chce oszczędzać na nowy samochód.”
„Pracowałaś kiedyś w kawiarni?”
„Pracowałam w Starbucksie przez rok w liceum. Stacja benzynowa miała również ekspres do kawy, ale większość ludzi chciała kawę z przelewu na wynos.”
„Kiedy możesz zacząć?”
„Teraz, jeśli chcesz,” wzruszyła ramionami.
„Poza tym, że obcięli ci godziny, dlaczego rzuciłaś pracę od razu?”
„Rzuciłam, bo Jack powiedział, że obcięcie godzin to dla mnie przysługa. Powiedział, że muszę znaleźć miłość i mężczyznę, który się mną zajmie, a pracując tak dużo, zestarzeję się i zbiorę koty. Poprosiłam go, żeby powtórzył, a on nie widział problemu, mówiąc, że robi mi przysługę i jak bardzo potrzebuję mężczyzny, który mnie utrzyma, a nadmiar pracy niszczy moje życie miłosne.”
„Jak długo tam pracowałaś?”
„Cztery lata.”
„I po prostu odeszłaś?”
„W zeszłym tygodniu zapytał mnie o rozmiar stanika.” Przesunęła nogami pod stołem.
„Co mu odpowiedziałaś?”
„Hej!” rzuciła Royalowi gniewne spojrzenie za to pytanie.
Podniósł ręce obronnie, siadając obok Keshauna, „nie chodzi mi o to, żebyś powiedziała mi swój rozmiar stanika. Chodzi mi o to, że naprawdę mu się postawiłaś dzisiaj i jestem ciekaw, jak mu powiedziałaś, żeby się odczepił?”
Miała dziwne wrażenie, że jest przesłuchiwana przez obu mężczyzn, i schowała stopy pod krzesło, gdy jego długie nogi sięgnęły pod stół blisko jej. „Powiedziałam mu, że molestowanie seksualne to sprawa, którą rozpatrzy inspekcja pracy i jeśli nie chce, żebym ich wezwała, to niech cofnie swoje pytanie. Powiedział, że chciał zamówić mi mundur. Nigdy nie mieliśmy mundurów przez te cztery lata, kiedy tam pracowałam.”
„Brzmi jak dupek. Dlaczego zostałaś tam cztery lata?”
Znowu pytanie przyszło od Royala, a nie od Keshauna, i walczyła, by nie zmarszczyć się na niego.
„Bo godziny były stałe aż do tego tygodnia. Miejsce jest w odległości spaceru od mojego domu, więc nawet jeśli pracuję na nocnej zmianie, nie muszę wydawać pieniędzy na taksówkę.”
„Chodzisz do domu w środku nocy?”
„Mam gaz pieprzowy.” Wzruszyła ramionami, „użyłam go tylko raz.”
Obaj mężczyźni wymienili długie spojrzenia, a potem Keshaun znowu ją zapytał.
„Czego oczekujesz w kwestii wynagrodzenia?”
„Teraz zarabiam minimalną. Nie mam dyplomu uczelni. Mam tylko świadectwo ukończenia szkoły średniej. Wiem, że w tym mieście ciężko znaleźć pracę nawet przy smażeniu burgerów bez jakiegoś wykształcenia, ale ciężko pracuję, nie opuściłam ani jednego dnia pracy przez cztery lata i nigdy w życiu się nie spóźniłam.”
„Płacimy minimalną plus dzielimy się napiwkami. Możesz pić tyle kawy, ile chcesz. Ciasta są za pół ceny. Potrzebuję baristy na pełny etat. Po trzech miesiącach pełnego etatu dostaniesz podwyżkę i świadczenia.”
„Jak opieka zdrowotna?” była zaskoczona.
„Tak. Moja dziewczyna na pełny etat zaczęła rodzić wczoraj wieczorem podczas zmiany. Urodziła wcześniej. Nie miałem czasu zatrudnić zastępstwa. Nie wróci. Już mi powiedziała, że zamierza zostać w domu z dzieckiem.”
„Dobra robota, jeśli cię na to stać,” pokręciła głową. „Gospodarka jest ciężka. Moja przyjaciółka ma dwójkę dzieci, jedno z nich ma trzy miesiące, a opieka nad nimi kosztuje miesięcznie więcej niż zarobiłaby, gdyby wróciła do pracy, ale jeśli zostanie w domu, traci świadczenia zdrowotne i dofinansowane mieszkanie. To błędne koło. Tak czy inaczej, nie może zapłacić czynszu.” Wzruszyła ramionami, „przepraszam. Denerwuję się takimi rzeczami.”
„Hej, pasjonaci są trudni do znalezienia. Trzy miesiące próbne i jeśli możesz zacząć teraz, zapłacę ci podwójnie za dzisiejszy dzień, bo naprawdę brakuje mi personelu.”
„Umowa, gdzie mogę zostawić swoje rzeczy?”
„Zaprowadzę cię na zaplecze, wypełnisz dokumenty i zaczniemy.” Keshaun wyciągnął rękę. „Zazwyczaj proszę o referencje, ale skoro mój najlepszy przyjaciel cię przyprowadził, jeśli okażesz się wielką porażką i okradniesz mnie do cna, zemszczę się na nim.”
„Kradzież to nie moja bajka,” zaśmiała się na jego słowa. „Gdyby kiedykolwiek była, to bardziej w stylu Robin Hooda.”
Poszła za Keshaunem przez wahadłowe drzwi na tył sklepu, „Cesar,” zawołał do mężczyzny, który wyglądał na zajętego pieczeniem ciastek. „To jest Famke. Nie strasz jej na pierwszy dzień.”
„Znam cię,” wskazał na nią, a ona uśmiechnęła się do niego.
„Oczywiście, że tak,” podeszła i przytuliła go. „Wciąż pieczesz ciastka?”
„Aż do śmierci, jestem pewien.” Skinął głową do Keshauna, „chodziliśmy razem do szkoły średniej i pracowaliśmy razem.” Spojrzał na nią ciekawie, „rzuciłaś pracę niedługo po śmierci rodziców. Jak twój brat? Jest teraz w remisji?”
„Tak,” skinęła głową. „Bez raka. To były trudne lata, ale przeszliśmy przez to.”
„Dobrze to słyszeć,” poklepał ją po plecach. „Będzie jak za dawnych czasów, mając cię tutaj.” Uśmiechnął się do Keshauna, „musisz pilnować, żeby robiła sobie przerwy. Haruje jak wół.”
„Cieszę się, że jeździsz takim potworem, który trzeba tankować co dwieście metrów,” Keshaun uśmiechnął się do Royala.
Royal zaśmiał się, „To mnie zwalnia z obowiązków, prawda?”
„Nie, dopóki nie przejdzie okresu próbnego,” mrugnął do niej i wskazał, żeby weszła do jego biura. „Nie martwię się, ale lubię trzymać go w szachu.” Szepnął na tyle głośno, żeby drugi mężczyzna usłyszał.
Zaśmiała się. „Chętnie zagram swoją rolę.”
Była bardzo świadoma obecności Royala podczas całego procesu wypełniania dokumentów i zamawiania mundurów. Jak na człowieka, który miał wracać do Nowego Jorku, kręcił się wokół i jego skupienie na niej było co najmniej niepokojące. Nawet usiadł z kawą, gdy była szkolona z kasy i systemów płatności oraz przypominała sobie, jak obsługiwać ekspres do kawy.
Nie mogła się pozbyć wrażenia, że obserwuje ją z większym zainteresowaniem, niż powinna czuć się komfortowo. Nie wydawało się to seksualne. Czuła, jakby badał jej charakter, a robienie tego, gdy załatwił jej pracę dla swojego przyjaciela, wydawało się podejrzane.
Próbując wyłączyć jego obecność i skupić się na instrukcjach, miała silne poczucie, że jego zachowanie jest dziwne. Przypomniała sobie moment w samochodzie, kiedy była pewna, że był na nią wściekły. Cokolwiek było jego problemem, przypomniała sobie, że jest z Nowego Jorku i nie zna nikogo stamtąd. Musiało to być nieporozumienie, ale nie takie, które musiała rozwiązywać. Wkrótce wyjedzie i nie będzie musiała już o tym myśleć.






















































































