Kolejny rozdział zamyka się

Wkładam teczkę z powrotem do szafy, za stos swetrów, których pewnie nie dotknę aż do jesieni. Moje palce zatrzymują się na niej chwilę dłużej niż trzeba, ciężar tego, co oznacza, wciąż przytłacza moje serce.

Zaid zawsze dawał mi poczucie bezpieczeństwa, zawsze dbał o to, żebym była w porządku, żeb...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie