Rozdział 122 Krawędź klifu

Valencia’s POV

Ścieżka do wschodnich klifów była zarośnięta i rzadko używana. Gałęzie łapały moją sukienkę, ale nie zwalniałam. Płuca paliły. Nogi protestowały. Ignorowałam wszystko.

Proszę, błagałam w ciszy. Proszę, niech się mylę. Proszę, niech ona będzie gdzieś indziej, gdziekolwiek indziej.

Ale ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie