Rozdział 25 Ukryta siła

Perspektywa Valencii

Zamknęłam oczy, próbując zablokować śmiech i szyderstwa tłumu. Moje palce zacisnęły się na rękojeści Smoczego Pazura, zaczęłam wyciągać go z pochwy.

To była moja rzeczywistość. To było to, czym zawsze będę - bezsilna, na łasce tych, którzy są silniejsi ode mnie. Uniosłam sztylet...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie