Rozdział 54 Powrót Alfy

Punkt widzenia Valencii

Oskarżenie uderzyło mnie jak policzek. "Myślisz, że to moja wina? Pomogłam ratować ludzi. Rozdawałam antidota, walczyłam z pożarami—"

"Bzdury!" warknęła, zbliżając się. "Odkąd przyjechałaś, nasza wataha jest pod ciągłym atakiem. Jesteś przeklęta, przynosisz śmierć wszystkim ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie