Rozdział 68 Akceptacja przeznaczenia

Punkt Widzenia Valencii

Spojrzałam mu w oczy. Były głębokie i piękne. Zatraciłam się w nich, nie mogąc oderwać wzroku.

"Bogini Księżyca wybrała dla ciebie niewolnicę bez wilka?" powiedziałam, mój głos ledwie szeptem. "Musi mieć dziwne poczucie humoru."

"Albo dokładnie wiedziała, co robi," odpowiedz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie