Rozdział 10

Adrian

Kiedy wróciłem do domu, nigdzie jej nie było. Pojawiła się dopiero na kolację, ale wyglądała dziwnie. Zastanawiam się, czy staruszek coś jej powiedział. "Jak obiad?"

"Obiad był w porządku", powiedziała cicho. Hmm, po kolacji wyszła, ale wróciła pięć minut później.

"Możemy pójść do twojego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie