Rozdział 25

Rayna

„Przysięgam na Boga, zabiję tę dziewczynę. To ona była odpowiedzialna, nic dziwnego, że kazali mi coś zjeść, nafaszerowali mnie narkotykami,” powiedziałam, próbując usiąść. Lee i Marlon patrzyli na mnie.

„Jak się czujesz?” zapytał Lee.

„Jak gówno,” odpowiedziałam, a Marlon przewrócił oczami...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie