Rozdział 26

Daniel

Miała ten wyraz w oczach i nie sądzę, żebym mógł jej odmówić. Byłem prawie gotów zrobić dziurę w ścianie, ale nie chciałem jej skrzywdzić.

„Jae, mam coś na myśli.”

Uśmiechnęła się do mnie i wiedziałem, że jestem w tarapatach. O cholera, pocierała kolanem swojej nogi w gipsie o mojego półsz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie