Rozdział Czterysta sześćdziesiąt trzy

POLLY

„Cholera!” przeklinam, obracając się w pełnym kręgu i rozglądając się po okolicy.

Zniknął.

Ale dokąd poszedł?

Chociaż w tym mieście jest wiele zalesionych terenów, żaden z nich nie jest na tyle gęsty, aby wilk mógł tam zamieszkać, więc musiał przechodzić przez sąsiednie podwórka, k...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie