Rozdział Czterysta sześćdziesiąt dziewięć

EMILY

Jest prawie dziesiąta, a wciąż nikt do mnie nie przyszedł. Zazwyczaj doktor Rhodes przyprowadza Dakotę około dziewiątej i siedzimy na przeciwległych końcach pokoju w milczeniu. Większość czasu żadne z nas nic nie mówi, mimo że Rhodes błaga nas, żebyśmy w jakiś sposób ze sobą współdziałali...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie