Rozdział pięćset dwadzieścia siedem

KLUCZ

Od kiedy odebrałem ten telefon dziś rano, mam cholerny ból w karku, który nie daje mi spokoju i zmusza do złamania czegoś. I mimo że strzelałem stawami już tysiąc razy, ta potrzeba złamania kości wciąż nie ustępuje.

To dlatego, że łamię niewłaściwe kości.

Nie powinienem łamać moich ko...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie