ROZDZIAŁ 142

Spojrzenie Saphiry nie drgnęło. Pochyliła się lekko do przodu, jej palce spoczęły na krawędzi stołu, a głos był niski, lecz stanowczy. "Jeśli do tego dojdzie, wykorzystam ich ignorancję wobec mnie na naszą korzyść. Niezależnie od tego, czy masz moje poparcie, czy nie."

Nikolas zesztywniał obok niej...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie