ROZDZIAŁ 151

Saphira stała obok Nikolasa na polanie, jej buty zakorzenione w ziemi, oczy utkwione w horyzoncie, gdzie samolot zniknął za drzewami. Wiatr delikatnie szarpał jej włosy, uwalniając kilka kosmyków, które tańczyły na jej policzku, ale nie ruszyła się, by je odgarnąć. Jej myśli były zbyt głośne.

Nikol...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie