ROZDZIAŁ 78

Biuro było teraz słabo oświetlone, ostatnie promienie zmierzchu zniknęły za horyzontem. Saphira siedziała zwinięta na bok w jednym z skórzanych foteli, nogi podwinięte pod siebie, wzrok wędrował między ogniskiem trzaskającym w kominku a cichym rozciągnięciem nieba za oknem.

Nikolas stał przy biurku...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie