Rozdział 230

Violet

Odliczałam sekundy, gdy Kylan zbliżał się coraz bardziej.

Pięć...

Cztery...

Wzięłam głęboki oddech, choć nie byłam pewna, na co się przygotowuję. Jego oczy były pełne wściekłości, ale Kylan przecież nie zamierzał poważnie uderzyć swojego brata na wózku inwalidzkim, prawda? Przez... płaszcz?

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie