Rozdział 238

Violet

„Co?” Pokręciłam głową z niedowierzaniem. „Chcesz, żebym... przemawiała przed nimi? Ja?”

„Powiedziałaś, że chcesz pomóc bez sprawiania, by twoje oczy świeciły, i zgodziłem się ci pomóc,” zauważył Kylan. „To jest sposób.”

Moje gardło się zacisnęło, serce waliło. Ledwo mogłam otworzyć usta, by...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie