Rozdział 256

Violet

Trinity spojrzała na nas, i mogłam odczytać z jej twarzy, że nie chciała odchodzić, ale nie opierała się też mojej woli. Z irytacją westchnęła, odwróciła się i weszła do namiotu, zostawiając mnie samą z Variusem.

Co ja w ogóle robiłam?

Żołądek mi się skręcił i przez chwilę pomyślałam o pójśc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie