Rozdział 276

Violet

Dzień był pełen zajęć, wszyscy starali się pomagać, gdzie tylko mogli. Dobrze było odciągnąć myśli, ale rozproszenie miało swoje granice. Przybyła czwarta grupa, co oznaczało, że trzecia grupa już się spakowała i wkrótce ruszy w dół.

Słowa Variusa wciąż tkwiły w mojej głowie i nie mogłam si...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie