Rozdział 307

Violet

Kiedy jasne światło zniknęło, nie byłam już w łazience.

Zamiast tego znalazłam się w lesie. Moje stopy dotykały trawy, wszystko było zbyt ciche, a gdy się rozejrzałam, nie było nawet ptaka w zasięgu wzroku. To była taka cisza, która sprawiała, że zastanawiałam się, co właściwie tutaj robię.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie