Rozdział 118

Victoria nie wróciła od razu do Szmaragdowego Miasta. Pozwoliła Chrisowi i pozostałym wracać samodzielnie, podczas gdy sama wybrała inny lot, a potem przesiadła się na dalekobieżny autobus. O zmierzchu dotarła do cichego, znajomego domku na wsi.

Wieczór był spokojny, przerywany jedynie okazjonalnym...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie