Rozdział 191

Victoria w końcu podniosła wzrok, spotykając intensywne spojrzenie Aleksandra. Jego oczy zdawały się skrywać burzliwe głębiny oceanu.

Nagle poczuła, że chce się śmiać. To był Aleksander, zawsze spokojny i opanowany, teraz okazujący niemal dziecięcą ciekawość wobec czegoś tak prostego jak jej towarz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie